Wspólnie z synem Matim postanowiłem wybrać się na dwie doby na łowisko Karp w Dolinie. Decyzję tą podjąłem, po porażce której doznałem na wodzie Pzw gdzie podczas kilku nocek bez pika w końcu doczekałem się brania, a nawet dwóch i w niezrozumiały dla mnie sposób dwie ryby spięły się, jedna w zaczepie a drugą przy podbieraku. Myślę, że łowisko komercyjne jest dla mnie taką odskocznią od dziczy i pozwala mi sprawdzić moje zestawy a szczególnie po takich spinkach, jakie mnie spotkały. Wspólnie z nami wybrał się mój brat Piotrek z synem Hubertem.
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35650537_1579440168849991_5689918196375617536_n.jpg)
Wybór tego łowiska nie był przypadkowy, gdyż jest to zbiornik, do którego mam duży sentyment i po dłuższej nieobecności i rozmowach z właścicielem Januszem, który bardzo dużo opowiadał mi o zmianach na łowisku i w końcu postanowiłem je odwiedzić.
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/Przechwytywanie.jpg)
Nad wodę dotarliśmy w piątek po południu a za stanowisko wybraliśmy tzw. cypel, czyli stanowisko nr 1 i 2. Po rozłożeniu namiotów i sprzętu wzięliśmy się za sondowanie i postawienie markerów, które tuż przed wyjazdem dotarły od Artura z Carp Marker Artur Zgutka.
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35487949_1579435532183788_1788033278037458944_n.jpg)
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35425373_1576231199170888_2502786295030349824_n.jpg)
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35564355_1579436035517071_5312113502716952576_n.jpg)
Po wywiezieniu zestawów i wieczornym grillu poszliśmy spać licząc na noce odjazdy, które ku naszemu zdziwieniu nie nastąpiły. Upał w dzień też raczej nam nie pomagał i pozostało nam tylko czekać a większe nęcenie nie miało sensu przy braku żerowania karpi. Kolejne zestawy lądowały już tylko z pva co dało nam, chociaż jedno branie.
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35527373_1579440152183326_5171397390413856768_n-1.jpg)
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35516076_1579443895516285_3128127339985108992_n.jpg)
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35426472_1576036359190372_6195030737209524224_n.jpg)
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35357624_1576230129170995_7666204984827969536_n.jpg)
Pierwszy pełnołuski karpik zameldował się u mnie w dzień i dawał nadzieje na to, że może w końcu coś się ruszy.
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35355335_1576237589170249_1204046579095306240_n.jpg)
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35346548_1576246835835991_5727799833696141312_n.jpg)
Po kilku godzinach mam kolejny odjazd, ale po chwili czuje luz i niestety wyciągam zestaw bez haczyka. Co to mogło być to sam nie wiem i uprzedzając was powiem, że to nie wina śruciny dociążającej, ponieważ jej nie stosuję. Raczej stawiałbym na sporych rozmiarów drapieżnika, który na pewno jest w tej wodzie.
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35415849_1576274215833253_7895029473580417024_n.jpg)
W nocy Piotrek też łowi małego karpika a u mnie cisza. Rano ewidentnie zmienia się pogoda i liczymy, że nastąpią też brania tych większych mieszkańców, przerzucamy zestawy i pozostaje nam czekać.
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35810608_1579437975516877_5334515111535050752_n.jpg)
Około południa delikatne piknięcia i melduje się na brzegu jesiotr.
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35518688_1579433745517300_2605524717364314112_n.jpg)
Po południu nastąpiła całkowita zmiana pogody, która zapowiadała burzę więc postanowiliśmy zwinąć. Chwilę po spakowaniu nadeszła burza i deszcz tak bardzo już oczekiwany, gdybyśmy pewnie teraz dopiero przyjechali to efekty zasiadki byłyby zupełnie inne, ale i tak zadowoleni wróciliśmy do domu.
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35487949_1579435532183788_1788033278037458944_n-2.jpg)
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35728651_1579445572182784_952497860761354240_n.jpg)
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35532615_1579436962183645_6353652439320625152_n.jpg)
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35523579_1579444872182854_7748175006902779904_n.jpg)
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35629387_1579436218850386_7070816337420877824_n.jpg)
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35553398_1579433592183982_4825620731737931776_n.jpg)
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35757460_1579445368849471_2509622341072322560_n.jpg)
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35541588_1579437348850273_6321060238908719104_n.jpg)
![](https://karpiostrada.pl/wp-content/uploads/2018/06/35737145_1579440815516593_2342055557818482688_n.jpg)
Teraz czas na kolejne wyzwanie, jakim jest dla mnie złowienie karpia na mojej wodzie Pzw i mam nadzieję, że tym razem obędzie się bez spinek. Pozdrawiamy Paweł, Piotrek, Mati, Hubert.
Odwiedź stronę Karp w Dolinie : KLIKNIJ
Chcesz zobaczyć łowisko z lotu ptaka : KLIKNIJ
Więcej RELACJI :