KARPIOWY JANUSZ
JEZIORO BLED
CZ.2
Jezioro Bled wystawiło mnie na dużą wytrzymałościową próbę…
Szczerze przyznaje się Wam, że podczas tej 5 dniowej wędkarskiej przygody na Bled, w pewnym momencie miałem chwilę załamania i najzwyczajniej w świecie chciałem się poddać…
Po kilku dniach tego karpiowego maratonu oraz bardzo bolesnej stracie ryby 3 dnia naszego wyjazdu coś we mnie pękło…
Silne zmęczenie połączone z pasmem niepowodzeń, spowodowało że w mojej głowie zaczęły pojawiać się pytania: Czy to co robię ma w ogóle jakiś sens?
A może postawiłem sobie zbyt ambitny cel i przeceniłem swoje możliwości?
Mimo tego że w pewnym momencie chciałem wywiesić białą flagę i się poddać, to jednak moje alter ego mi na to nie pozwoliło i do samego końca uparcie walczyłem z jeziorem Bled oraz z samym sobą… 😉
Dosłownie rzutem na taśmę udało mi się złowić rybę o imieniu „CZARNOBYL” i tym samym spełnić swoje marzenie, robiąc klimatyczną sesję zdjęciową z karpiem 20+ na Słoweńskiej ziemi..🐟
Uczucia jakie towarzyszyły mi w momencie podbierania karpia w ostatni dzień łowienia były nie do opisania…
Byłem przeszczęśliwy z tak wspaniałej zdobyczy i jednocześnie dumny z siebie, że do samego końca wyjazdu nie poddałem się i sukcesywnie dążyłem do wcześniej wyznaczonego celu.
Uwierzcie mi że dla tej jednej ryby i zdjęcia na tle tego kościółka, warto było przeżywać te wszystkie katusze! 😃